Autor |
Wiadomość |
<
Nasza przeszłość
~
Jak to Mellodie miała ze szczęściem niewiele wspólnego...
|
|
Wysłany:
Pią 22:06, 21 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mała klaczka podskakiwała radośnie wokół swojej mamy, próbując ją namówić na spacer.
- Mamo!- Powiedziała z wyrzutem.- Tylko kawałeczek...
- No dobrze.- Westchnęła klacz i ruszyła wokół swojego stada wolnym stempem, uśmiechając się do podopiecznych, podczas gdy mała wesoło skakała z innymi źrebakami i nieco starszymi od niej końmi.
- Mellodie!- Żrebiątko usłyszało nagle przerażone wołanie matki.- Mellodie! Gdzie jesteś?! Mellodie!- Pobiegła szybko w tamtym kierunku.
- Antia, co się dzieje?- SPytała jakaś klacz, podchodząc do matki, która mocno przytuliła Mel do siebie.
- Musimy uciekać. Nie mów, że tego nie czujesz.- Usłyszała w odpowiedzi. Ciekawska Mel uniosła głowę i zaczęła nasłuchiwać i wąchać w powietrzu. Podobnie uczyniła klacz stojąca obok jej matki. Mellodie nagle zastrzygła uszami, czując ostrą woń zagrożenia i słusząc w oddali niepokojący głos.
- mamo...- Chciała spytać co to, jednak została popędzona z resztą stada do ucieczki. Gdzieś w tłumie stada mignął jej jej własny ojciec. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że widzi go po raz ostatni w życiu. Na skraju puszczy i jednoczesnie na granicy, za którą stado nigdy nie wychodziło, klacz uciszyła stado.
- Musimy się rozdzielić.- Powiedziała ciężkim głosem. W stadzie zapanowała już całkowita cisza.- Wszyscy pójdziecie za Juwentis- Spojrzała na klacz, która wypytywała ją wcześniej o panikę i która teraz pokiwała głową ze zgodą.- Ja muszę uciec z Mellodie.
- Ale mamo...- Zaczęła Mel przerażona tą perspektywą, jednak jej matka nawet tego nie usłyszała, udzielając drugiej klaczy wskazówek, co do kierunku ucieczki.- Żegnajcie!- Krzyknęła do stada, które odpowiedziało jej zgodnym chórem i dobiegło, prowadzone przez Juwentis w nieznane.
- Mamo, ale tata...
- Tata już nie wróci, kochanie...- Szepnęła jej matka i popędziła ją do galopu, nie dając jej zaznajomić się z sytuacją.- Musimy zdążyć. Nie zadawaj pytań. Biegnij.- Dodała, bo Mellodie juz otwierała usta, chcąc coś powiedzieć.
Ich ucieczka trwała dobre kilka lat. Przyłączały się do stad, nieraz pasły się samotnie na łąkach, jednak zawsze biegły w okreslonym przez matkę kierunku.
Mellodie zdążyła wyrosnąć na piękną, smukłą klacz, nim dotarły do celu. Za to Antia z każdym dniem wyglądała coraz gorzej, jednak uparcie prowadziła cókę do celu. Gdy dotarły tutaj, obydwie odetchnęły z ulgą, a sama Mellodie rozglądała się ciekawie. Jej matka była już zbyt schorowana, by dotrzeć do jakiegokolwiek miejsca.
- To tutaj, dziecko. Tu będziesz szczęśliwa.- Wyszeptała ostatkiem sił, kładąc się na trawie. Mel ochyliła się nad nią z troską.- Na mnie już czas. Kocham Cię.- Dodała, przymykając oczy. Zmarła.
- Tez cię kocham.- Wyszeptała Mel, a łzy spływały jej po policzkach. Przytuliła się do matki i wbiegła w głąb krainy, chcąc zapomneic o tym zdarzeniu, jednak na zawsze pozostawić w sobie pamięć o matce, która za jej szczęście, oddała własne życie.
***
Jej, ale długie wyszło. I pewnie strasznie nudne xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 13:57, 22 Gru 2007
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 14:02, 22 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina wiecznego lata
|
|
Ładna i wzruszająca !!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fatum dnia Sob 14:07, 22 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 14:05, 22 Gru 2007
|
|
|
|
No w pewnym momencie zrobiło mi się smuto.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:22, 22 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Krótka to ona nie jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:23, 22 Gru 2007
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:25, 22 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No ona nie jest ładna.......jest śliczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:27, 22 Gru 2007
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:28, 22 Gru 2007
|
|
|
|
Smutne...Ja pamiętam jakie miałem dziciństwo. Bardzo niemiłe!! Ale Twoje może być....
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:32, 22 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A ja nie napisze bo jak się urodziłam moi rodzice już nie żyli moje rodzeństwo było starsze i uciekło , dlatego je nie napisze ale Mollodie jest wzruszające
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:37, 22 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jeny, dzięki ^^.
Nie spodziewałam się tylu pozytywnych opinii .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:38, 22 Gru 2007
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:44, 22 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie wiem ^^.
Powiedzmy, że moi znajomi nie lubią opowiadań czytać xD.
I sa cholernie wybredni .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:45, 22 Gru 2007
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:46, 22 Gru 2007
|
|
|
|
E j! Ja lubię! Oprócz lektór, ale to inna historia
|
|
|
|
|
|