Autor |
Wiadomość |
<
Nasza przeszłość
~
Historyjka z dobrym zakończeniem...
|
|
Wysłany:
Nie 7:42, 10 Lut 2008
|
|
|
Przywódca stada rosnących sympatii
|
|
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jakaś stadnina :P
|
|
Zaczęło się tak...(zaczynam)
Pewnego ciepłego, letniego poranka pewna piękna i mądra klacz urodziła źrebaczka. Miała na imie Cykada. Źrebaczek był bardzo silny i wesoły jak jego ojciec. Klacz i ogier byli bardzo szczęśliwi ze swojej pociechy, a konie te niebyły dzikie. Miały bardzo dobrych opiekunów i dobrze się im razem żyło .
Pewnego już jesiennego dnia kiedy młody ogierek o iminiu Compadre miał już 2 mies. miał być wyprowadzony na pastwisko z klaczami i innymi źrebakami. Był bardzo podekscytowany, bo nigdy przedtem nie bawił się z taką ilością kolegów i koleżanek. Po udanych zabawach w chowanego, ciuciubabkę, ganianego i krowę wszystkie konie musiały już iść bo była już późna godzina. Po 2 latach źrebak musiał tymrazem iść na pastwisko z samymi ogierami. Był jednak bardzo wesoły tamtego dnia więc nie bał się że starsze ogiery mogą mu zrobić krzywdę. Naszczęście był tam z nim także jego ojciec więc miał ochronę . Niestety ojca wzieli na jazdę, a nasz Compadre został sam <bez żadnych znajomych>. Konie dokuczały mu i nagle jakiś koń o imieniu Senior złośliwie strugał mu marchewki ( ) Młody uciekał przed nim, a więc tak się ganiali po całym pastwisku. Jakaś dziewczynba to zauważyła. Pobiegła szybko po dwa uwiązy i kantary. Biegem na pastwisko. Przeszła pod ogrodzeniem, złapała na począdku Seniora założyła mu kantar i zapięła uwiąz, a potem złapała młodego... Uratowała go! Po 3 latach, kiedy był na sprzedaż ta sama dziewczyna która go uratowała kupiła go. Dorastał, a dziewczyna coraz bardziej go przygotowywała do życia w dzikim środowisku... Bowiem wojmna się zbliżała i będą potrzebowali koni które pewnie zginą. To było najlebsze wyjście. Tydzień później kiedy koń był już gotowy zabrała go w pewną krainę. Wypusciła go i kazała nie mieć do niej żalu... Koń rozstał się z nią z tródem i pobiegł w stronę zachodzącego słońca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 8:01, 10 Lut 2008
|
|
|
Przywódczyni s.m.o. i mścicielka
|
|
Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ognia
|
|
Ładna historja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:31, 10 Lut 2008
|
|
|
Przywódca stada rosnących sympatii
|
|
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jakaś stadnina :P
|
|
Ale jaka dłuuga <wycięczony>. Palce mnie bolą... żart...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:35, 10 Lut 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina wiecznego lata
|
|
Wzruszyłam się <zciera łezke>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:53, 10 Lut 2008
|
|
|
Przywódczyni s.p.ż; Mścicielka i Wróżka
|
|
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nienacka... =]
|
|
fajowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|